PONIEDZIAŁEK „ Niespodzianki”.

  1. Słuchanie opowiadania „ Niedowiarki” G. Kasdepke

( Rodzic czyta opiwiadanie dziecku, następnie zadaje pytania, a dziecko odpowiada. Zwracamy uwagę aby dziecko odpowiadało pełnym zdaniem, nie zaczynało zdania od „ że”)

Niedowiarki! – słuchanie i rozmowa z dziećmi na temat treści opowiadania Grzegorza Kasdepke.

 Niektórzy wierzą w Świętego Mikołaja, a inni nie – tak to już jest i pewnie zawsze tak będzie. Słyszał to jednak kto, aby sam Święty Mikołaj nie wierzył w swoje istnienie? – Nigdzie nie jadę! – jęczał, stojąc przed lustrem. – Jedziesz, jedziesz! – posapywał zdenerwowany zajączek, pomagając mu się ubierać. – Wkładaj płaszcz! – Nie, nie i jeszcze raz nie! – Święty Mikołaj tupał nogami. – Znowu ludzie będą pękali ze śmiechu na mój widok, a dzieci wyrwą mi połowę włosów z brody! Nie jadę i koniec! – A właśnie, że jedziesz! – mruczał poirytowany zajączek, wciągając mu na głowę czapkę. – Przestań się zachowywać jak bałwan na słońcu! Gdzie masz szalik? Ale Mikołaja mało obchodziło, gdzie jest jego szalik. Uparł się, że nie wyjdzie z domu i, sądząc po minie, był gotów groźbę spełnić. – Nie jadę i tyle! Widziałeś, co się stało w zeszłym roku? Wszyscy myśleli, że jestem aktorem! – Nie wszyscy – sprostował zajączek, zawiązując Mikołajowi buty. – Niektórzy brali cię za akwizytora… – No, ładne mi pocieszenie! – huknął Mikołaj, posyłając szarakowi mordercze spojrzenie. Ale zajączek, nie przejąwszy się zbytnio, zaczął naciągać mu na dłonie rękawice. Mikołaj milczał chwilę ponuro, lecz samo milczenie go nie zadowalało – wkrótce więc ponownie uderzył w płaczliwe tony: – Przecież we mnie nikt nie wierzy! – jęczał. – A skoro tak, to zapewne mnie nie ma! A skoro mnie nie ma, to po co mi szalik? Po co mi czapka? Po co mi rękawice? Mogę wyjść na dwór nawet nagi, a i tak nie zachoruję, bo po prostu mnie nie ma! Zajączek wzniósł oczy do nieba i westchnął ciężko, po czym zaczął ładować do ogromnego worka prezenty przeznaczone dla dzieci. – A skoro mnie nie ma – kontynuował Święty Mikołaj – to nieważne, czy nie ma mnie tu, czy tam. A skoro tak, to nigdzie nie muszę wychodzić! Jak kogoś nie ma, to nie musi się martwić, że gdzieś tam nie dotrze na czas… – Bardzo to mądre… – wystękał zajączek, wrzucając ostatni prezent do worka. – Ale teraz już przestań gadać i chodź! – Niemądry szaraku!!! – wrzasnął Mikołaj. – Czy nie rozumiesz, co do ciebie mówię?! Skoro nikt we mnie nie wierzy, to jak mogę istnieć?! Zajączek zrobił taką minę, jakby chciał komuś przylać, opanował się jednak i wycedził przez zęby: – A znasz kogoś, kto wierzy w gadające zajączki?! Nie?! Ja też nie. A mimo wszystko stoję tu przed tobą, prawda? Mikołaj popatrzył na niego zdumiony. – Więc ja także istnieję? – zapytał. Zajączek tylko wzruszył ramionami, wrzucił do samolotu worek z prezentami i przekrzykując warkot silnika, rozkazał: – Wsiadaj szybko! Przez to twoje biadolenie znowu nie ma czasu na podróż saniami! Jak jeszcze trochę pomarudzisz, to nawet renifery przestaną w ciebie wierzyć!

 

Dzieci odpowiadają na pytania dotyczące tekstu, np.: Jaki problem miał Mikołaj?; Dlaczego myślał, że nikt w niego nie wierzy?; jak zakończyła się ta historia?; jakie jest wasze zdanie na temat problemu Mikołaja?

  1. Wprowadzenie piosenki „ Mikołaj jedzie samochodem”

https://youtu.be/RjviAOyMhVs

  1. Mikołaj, Mikołaj, jedzie samochodem

Bo gdzieś zgubił saneczki w tę mroźną pogode

R: Hu, hu, ha,    - 3 uderzenia w kolano

Tra, la,la         - 3 klaśnięcia

  1. Mikołaj, Mikołaj, lat ma już bez liku

A prezenty dziś dzieciom wiezie w bagażniku

R:…

Rodzic mówi tekst piosenki zdanie, po zdaniu, dziecko powtarza, następnie zapoznajemy się z melodią i próbujemy wspólnie śpiewać. Jak już nauczymy się śpiewać, można pokazać: dziecko wyciąga ręce do przodu i udaje że trzyma kierownicę, po pokoju „ jedzie samochodem”, ( bo gdzieś zgubił saneczki w t ę mroźną pogodę)- trzęsiemy się jakby nam było zimno, w drugiej zwrotce znowu jedziemy samochdem, ręce z tylu( wskazujemy na bagażnik)

  1. Wykonujemy kartę pracy ze str. 25-26
  2. Malowanie farbami wymarzonego prezentu od Mikołaja( dzieci malują swój wymarzony prezent)
  3. Ćwiczenia gimnastyczne „ Wesołe wyścigi”.
  4. Dzieci swobodnie biegają po sali. Na hasło N. muszą szybko dobiec do wymienionego przedmiotu, np. drzewa, ławki, ściany.
  5. „Skoczny wyścig” – dzieci ustawia się w wyznaczonym miejscu na sygnał.  skacze do wyznaczonego miejsca na: prawej nodze (druga noga ugięta w kolanie); lewej nodze (druga noga ugięta w kolanie). Rodzic może potem zrobić to samo, możemy urządzić zawody Rodzic- dziecko.
  6. „Uciekające żabki” – ustalamy sobie wspólny sygnał do rozpoczęcia zabawy. Na sygnał skaczemy razem z dzieckiem  do pachołka( słupka, krzesła, co mamy pod ręką), naśladując skoki żab, okrążają pachołek i wracają w ten sam sposób.
  7. „Wyścigi koziołków” – ustawiamy  się razem z dzieckiem  na czworakach przed piłką. Na sygnał popychamy  piłkę głową w stronę pachołka. Kiedy dotrzemy  do wyznaczonego celu, podnosimy piłkę i wracamy  ,
  8. „Wyścigi żołnierzy” – kładą się na materacu lub dywanie  sygnał czołgamy  się do końca materaca, wstają i biegiem wracają na koniec rzędu. ( wyścig rodzic- dziecko)

 Na koniec stajemy w rozkroku, ręce w górę- wdech, ręce w dół- wydech( tak ze trzy razy)